Często słyszę komentarze:
- Olga, Ty to chyba masz cały dom w dekupażu!
Niestety nie... składa się na to wiele czynników, między innymi fakt, że moja druga połówka kocha minimalizm i nie cierpi zbędnych bibelotów, myślę, że gdyby mnie nie było to jego mieszkanie składałoby się z kanapy, stolika, komody i szafki po TV :)
Wiadomo - cichaczem coś tam układam, a to moje pierwsze trzy serduszka zrobione techniką decoupage zawieszę obok lodówki, a to doniczkę lekko podrasuję, a to powieszę z 15 ramek postarzonych przeze mnie na ścianę, jakiś wazonik w łazience... Ale ogólnie to nic w porównaniu z tym co widzę u innych dekupażystek.
Ostatnio w końcu trafiła mi się okazja, żeby zrobić coś dla siebie. Otrzymałam wadliwą skrzynkę, żal było wyrzucać a stwierdziłam, że jak trochę poszpachluje to dla mnie może być.
Na tej skrzynce testowałam nowy preparat do transferu firmy Penart, dokładniejsze zdjęcia i wnioski przedstawię wkrótce. W wielkim skrócie preparat nie pozostawia uporczywej granicy, błonki, która nie wiem jak Was ale mnie czasami doprowadza do szału! Niestety nie nadaje się do wszystkiego, raczej do napisów, ogólnie stylu vintage. Olejek działa ekspresowo, namaczasz tekst, odbijasz - gotowe! Niestety używałam olejku około 6 razy i tylko raz udało mi się idealnie odbić napis. Później... należy ręcznie domalować napis. Podczas dyskusji na forum na temat tego preparatu inne dekupażystki sugerowały, że napis można poprawić cienkim markerem, jednak ja radzę sobie lepiej z zwykłą wykałaczką.
Drugim nowym produktem jakiego użyłam podczas pracy był kolejny preparat firmy Penart Media Mist Spray. Dawno tak świetnie się nie bawiłam, genialny produkt, mgiełka rewelacyjnie komponuje się z "cięższymi" kropeczkami, daje piękną poświatę. Koniecznie dokupię więcej kolorów!
W związku z tym, że skrzynka jest w kropeczki zgłaszam ją do wyzwania Decu Style
cudowna, bardzo mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wzór na wieczku! Powodzenia w Wyzwaniu! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuń